Lech Poznań
Ekstraklasa 2015/2016
27.10.2015
Niebieska Szarańcza w Poznaniu
2:2
Relacja
„Ruszyła maszyna po szynach ospale,
w każdym przedziale szale, drżyjcie rywale.
Bo zapieprza tu cug Niebieskich wariatów…”
Od słów niebieskiej piosenki możemy rozpocząć relację z wyjazdowego spotkania z poznańskim Lechem. Mobilizacja na ten mecz trwała już od kilku tygodni. Każda chorzowska dzielnica i niebieski fan club starały się pokazać w jak najlepszej liczbie, gdyż mogliśmy mieć do dyspozycji aż 2000 biletów. Zapowiedzi i transparenty nakręcały Niebieski pociąg pancerny, który w sobotę na stadionie miał rozjechać poznańską lokomotywę.
Do Poznania niebieskim pociągiem specjalnym liczącym 12 wagonów, a także czerwonymi autokarami i autami dotarło 1614 kibiców Ruchu, w tym 430 kibiców Widzewa oraz 9-osobowa delegacja Elany Toruń. Ostatecznie na sektorze gości zasiadły 1564 osoby.
Pomimo wyjazdu z Chorzowa o godz. 8:40, Niebiescy pod stadion dotarli dopiero na godzinę przed meczem, jednak samo wchodzenie przebiegało dosyć sprawnie i większość przybyłych obecna była na sektorze przed pierwszym gwizdkiem. Klatkę przyozdobiło kilkanaście flag Niebieskich w tym m.in.: „Psycho Fans”, „Widzew Łódź”, „19/R\20”, „Niebieskie Siemce”, „N/R\K”, „Ruda Śląska”, „Niebieskie Łaziska”, „Radlin”, „Nakło Śląskie”, „Mikołów”, „Kęty”, „Racibórz” oraz transparenty „Zając PDW”, „Herman wracaj do zdrowia”, „Api PDW” oraz transparent Widzewa „Śmierć konfidentom”. Trzeba zaznaczyć, że w repertuarze fanów Ruchu oraz Lecha nie zabrakło licznych bluzgów.
Kibice Ruchu powody do radości mieli już w pierwszych sekundach spotkania po bramce strzelonej przez Mariusza Stępińskiego. Gol dodał mocy w dopingu, który był na naprawdę bardzo wysokim poziome i bez mniejszego problemu przebijał się na całym stadionie.
Gospodarze zapełnili jedynie dolną część młyna, jednak zaprezentowali oprawę z pirotechniką w asyście flag, co spowodowało przerwanie meczu na krótką chwilę.
Kibice Ruchu również z flagami na kijach na sektorze, jednak nie udało się zaprezentować przygotowanej oprawy.
Z upływającymi na zegarze minutami Niebiescy wierzyli w utrzymanie korzystnego wyniku, lecz po wyrównującej na 2:2 bramce przypieczętowany został podział punktów. Pomimo wszystko chorzowianie pokazali się w Poznaniu z konkretną dopingową korbą i podziękowali piłkarzom za walkę na boisku.
Po meczu chwila wyczekiwania i można było opuścić obiekt, by wsiąść do podstawionych autobusów, które dowiozły całą grupę do pociągu. W przedziałach trwała dalsza zabawa, która we Wrocławiu przeniosła się na peron. Po kilkugodzinnej jeździe wycieczka zakończyła swój bieg o godz. 4:00 rano.
Dziękujemy Elanie oraz przede wszystkim Widzewowi za tak liczne wsparcie i dobrą zabawę na powrocie, gdzie szczególnie jeden Widzewiak spod Bełchatowa szczególnie umilał podróż współpasażerom swoim gawędzeniem 😉
Relacja dzięki uprzejmości portalu Niebiescy.pl